
No i jak widac robie postepy,jestem z siebie dumna,nawet bardzo.
A jaka satysfakcja"stary czlowiek i..... moze".Po malutku zaprzyjazniam sie z ta"maszyna"/nie jest taka grozna/,wystarczy troche samozaparcia ,cierpliwosci i dobrej woli.No i pomoc
Porannej bo bez niej ...ani rusz.Dzieki niej zaistnialam w "blogowym" swiecie.Dziekuje bardzo "Poranku".