Lubie sie dzielic ,a candy jest super okazja do sprawiania przyjemnosci.
Organizujac candy mysle sobie,ze nie tylko jest to "radocha" dla mnie ,ale rowniez dla uczestnikow zabawy.Kazdy marzy o wygranej i kazdy ma nadzieje ,ze to jemu dopisze"szczescie".
Pakujac prezent troszke sie denerwuje ;czy spodoba sie i czy dotrze w "calosci" .
Oczekuje z niecierpliwoscia na wiadomosc od "candowej szczesciary".
Przykro jak czekam i czekam i doczekac sie nie moge........../nie czekam na jakiekolwiek podziekowania ,bo nie o to chodzi/.
Summertime Sweets
10 miesięcy temu
tak, wiem co masz na myśli ... myślę sobie, że wolałabym nawet usłyszeć, że upominek się nie spodobał niż nie usłyszeć nic ... czy dziś ludzie są na tyle niewdzięczni czy na tyle "niekumaci"?
OdpowiedzUsuńściskam ciepło, TuKara!
miałam dokładnie taką samą sytuację......... do dziś czekam - właściwie to już nie czekam ... bo po co - ja zawsze staram się napisać, że przynajmniej przesyłka dotarła - by ta druga osoba nie musiała się martwić :(
OdpowiedzUsuńDo mnie Twoja przecudna kartka dotarla. Dziekuje Bardzo! :D Pokazalam ja na blogu, jesli nie masz nic przeciwko:
OdpowiedzUsuńwww.mana-j.blogspot.com
Buuu To znaczy, że jednak woreczek ode mnie nie dotarł :-(((( tak mi przykro.
OdpowiedzUsuńZabieram się za powtórkę. Może kiedyś do mnie wróci przesyłka.
Mila podziękowała Ci na swoim blogu 27 października 2009 r.
OdpowiedzUsuńhttp://umili.blox.pl/2009/10/przyszlo-moje-dziecie-w-piatek-z-przedszkola.html#ListaKomentarzy